Każdy portal randkowy gromadzi podstawowe informacje o nas, w tym dane osobowe, zwłaszcza jeśli jest to portal płatny. Dane te jednak nigdy nie będą udostępniane tak po prostu w naszym profilu! Byłoby to niebezpieczne. Dane osobowe należy chronić w trosce o swoją prywatność i bezpieczeństwo. Na szczęście w portalach randkowych jest to bardzo proste.
Nasz profil randkowy
W naszym profilu randkowym czasami aż się prosi, żeby wstawić różne dane na nasz temat. Zastanawiamy się na przykład czy nie wrzucić linka do facebooka, podać jakieś namiary na instagrama, gdzie znajdują się zdjęcia rodziny, przyjaciół oraz najbliższego otoczenia. Próbujemy nawet przemycić numer telefonu, żeby nas było łatwiej znaleźć w różnego rodzaju komunikatorach.
Zdarza się, że specjalne mechanizmy portali randkowych od razu wyłapują sytuacje, w których ktoś umieścił w opisie swój numer telefonu czy prywatny adres e mail i cenzurują tego typu treści. Jest to automatyczna obrona użytkownika przed jego własnymi pomyłkami, często bardzo brzemiennymi w skutkach.
Nie zdajemy sobie bowiem sprawy z tego, że ułatwiając życie osobom dopiero poznanym, możemy siebie postawić w niebezpiecznej odsłonie. A jeżeli w sieci są osoby, które nie życzą nam dobrze i które mogą wykorzystać nasze dane w sposób niepowołany?
Warto też wiedzieć, że podawanie takich danych publicznie bardzo ogranicza ich ochronę prawną, z czego korzystają podmioty zupełnie niezwiązane z randkami internetowymi i portalami randkowymi. Są to między innymi firmy, których podstawowym celem jest sprzedawanie bazy danych użytkowników innym firmom, które po uzyskaniu niezbędnych informacji, rozsyła imienne zaproszenia na pokazy odkurzaczy lub kołder z merynosów.
Zarządzajmy naszym bezpieczeństwem
Randki w Warszawie czy w innym wielkim mieście znacznie łatwiej przygotować, kiedy można się zwyczajnie zdzwonić i umówić. Kiedy jesteśmy już na etapie spotkań twarzą w twarz, warto jest się wymienić numerami telefonu, ale jeśli to jest nasza pierwsza randka w stolicy, lepiej jest jeszcze swój numer zachować w tajemnicy.
Dlaczego? Chociażby dlatego, że możemy mieć różne wrażenia z takiej randki. Nam się podobało, drugiej osobie się nie podobało, więc na naszą propozycję następnego spotkania odpowiedź jest negatywna. Cóż, zdarza się. Nie wszystkie osoby są jednak na tyle asertywne, by zrozumieć odmowę. Może się zdarzyć, że ktoś w porywie źle zrozumianego romantyzmu mimo wszystko będzie się naprzykrzał. Jeśli sami nie podamy żadnych danych, a co za tym idzie nie damy możliwości zawracania nam głowy, taka osoba będzie bezradna. I o to właśnie chodzi.